<img src="prawa/atlantyda.jpg" alt="Atlantyda - Prawa Murphego, cytaty i złote myśli znanych ludzi, anegdoty sławnych ludzi, bramka IRC, hasła z murów, warcaby online, www" border="0" width="760" height="200" id="warcabyimg" />

Anegdoty sławnych ludzi i o sławnych ludziach


104. Pewna dama zwróciła się na wystawie obrazów do Jacka Malczewskiego:
- Jakiego dziwnego satyra pana namalował. Pan chyba nigdy satyra nie widział.

Józef Mehoffer postanowił odwiedzić swojego chorego przyjaciela. Kiedy wszedł do mieszkania, dowiedział się od jego żony, że przyjaciel właśnie zmarł.
- Nie szkodzi - odpowiedział artysta - przyjdę innym razem.

105. Pewnego razu Cyprian Kamil Norwid przeglądał gazety, a obecny przy tym przyjaciel zapytał:
- Jest coś nowego?
- Owszem.
- Co?
- Data.

106. Pewien dyrektor banku siedząc z Leonem Wyczółkowskim w kawiarni przy jednym stoliku, usprawiedliwiał się przed mistrzem, że jeszcze nie był na wystawie jego prac.
- Niech się pan nie tłumaczy - odpowiedział Wyczółkowski. - Ja w pańskim banku też jeszcze nigdy nie byłem.

107. Pewnego razu przyjechał do Stanisława Wyspiańskiego bogaty bankier z prośbą, by ten namalował jego portret. Artysta obejrzał bankiera i powiedział:
- Nie widzę powodu.

108. Jeszcze w czasach carskich poszedł Józef Pankiewicz do urzędu załatwić jakąś sprawę.
- Wasza familia? - pyta urzędnik.
- Pankiewicz - usłyszał odpowiedĽ.
- Dobrze, dobrze, każdy Polak to pan. Piszy Kiewicz - zwrócił się do kancelisty.

109. Malarz portrecista Stanisław Ignacy Witkiewicz zapytał raz klienta:
- Czy podoba się panu pański portret?
- Jeśli mam być szczery, to nie jest to arcydzieło sztuki.
- Ale pan również nie jest arcydziełem natury! - zawołał oburzony artysta.

110. Do restauracji wchodzi Kamil Witkowski, siada przy stoliku i woła:
- Kelner! Kolacja!
Podchodzi kelner i podaje mu menu. Witkowski przegląda przez chwilę kartę dań, po czym rzuca ją na podłogę i krzyczy:
- Psiakrew! Przyszedłem tu jeść, a nie czytać!

111. Wiedząc, że Łomonosow jest chłopem z pochodzenia, pewien magnat zapytał:
- Niech pan mi powie, dzięki czemu ma pan wstęp na dwór carski? Może ma pan sławnych przodków?
- Mnie przodkowie nie obowiązują - odpowiedział Łomonosow. - Ja sam jestem sławnym przodkiem.

112. Ampére był człowiekiem bardzo roztargnionym. Pewnego razu był z wizytą. Gdy miał wychodzić, zaczął padać ulewny deszcz, więc gospodarz zaproponował mu nocleg. Ampére się zgodził. Po kilku minutach gospodarz poszedł sprawdzić, czy wszystko w porządku, ale nigdzie nie mógł gościa znaleĽć. Po pewnym czasie ktoś zadzwonił do drzwi. Gospodarz otworzył drzwi i zobaczył Ampére'a.
- A gdzież pan był?!
- W domu, po piżamę.

113. Mam cudowny pomysł - powiedział Edisonowi pewien młody człowiek. - Chcę wynaleĽć uniwersalny rozpuszczalnik: ciecz, która będzie rozpuszczać każdy materiał. Ale nie mam środków na realizację tej idei.
- Uniwersalny rozpuszczalnik? - zdziwił się Edison. - A w jakim naczyniu będzie go pan trzymał?

114. Zapytany pewnego razu, co sądzi o ludzkim wyobrażeniu Boga, Monteskiusz odpowiedział:
- Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, miałby na pewno trzy boki.

[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] następna
Atlantyda - ustaw jako stronę startową Atlantyda - login i hasłoAtlantyda - kontakt

Copyright © 2003 - 2009 ATLANTYDA.TU15.COM
Wszystkie elementy graficzne, zdjęcia i teksty są chronione prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.