<img src="prawa/atlantyda.jpg" alt="Atlantyda - Prawa Murphego, cytaty i złote myśli znanych ludzi, anegdoty sławnych ludzi, bramka IRC, hasła z murów, warcaby online, www" border="0" width="760" height="200" id="warcabyimg" />

Anegdoty sławnych ludzi i o sławnych ludziach


47. Max Bruch pewnego razu zagrał Brahmsowi swój najnowszy utwór. Gdy skończył, czekał w napięciu na opinię Brahmsa, który po chwili milczenia powiedział:
- Powiedz no mi pan, skąd pan ma ten piękny papier nutowy?

48. Do Rossiniego zgłosił się kiedyś pewien młodzieniec z dwoma grubymi foliałami pod pachą i powiedział:
- Dyrektor orkiestry obiecał zagrać jedną z moich dwóch symfonii. Chciałbym przegrać je mistrzowi i dowiedzieć się, która jest lepsza.
Młodzieniec zasiadł do fortepianu, a Rossini obok niego. Po kilkunastu taktach Rossini wstaje, zamyka zeszyt i klepie twórcę po ramieniu:
- Ta druga, chłopcze, ta druga!

49. Anton Bruckner był bardzo nieśmiały i małomówny w towarzystwie kobiet. Podczas kolacji posadzono przy nim jedną z wielbicielek jego twórczości. Niestety, Bruckner zupełnie nie zwracał na nią uwagi. W końcu dama wyszeptała:
- Na pana cześć, mistrzu, włożyłam swoją najładniejszą suknię.
Na to Bruckner:
- Jeśli o mnie chodzi, to mogła pani nic na siebie nie wkładać.

50. Pewien młody kompozytor poprosił Bülowa o przejrzenie swojej kompozycji i szczerą ocenę. Na to Bülow:
- A ja bym wolał, żebyśmy nadal mogli zostać dobrymi przyjaciółmi.

51. Gounod wypisał na drzwiach swego domu: "Kto mnie odwiedzi, uczyni mi zaszczyt, kto mnie nie odwiedzi - zrobi mi przyjemność".

52. Pewna dama zapytała Liszta:
- Czy to prawda, mistrzu, że pianistą trzeba się urodzić?
- Naturalnie! Nie urodziwszy się, nie można zostać pianistą.

53. Po koncercie, na którym wykonywane były dzieła Maxa Regera, w prasie ukazała się ostra krytyka jednego z recenzentów. "Szanowny panie - pisze doń Reger następnego dnia - siedzę w najbardziej ustronnym zakątku mego domu i mam pańską krytykę przed sobą. Za chwilę będę ją miał za sobą."

54. Pewnego razu słynny śpiewak Leo Slezak otrzymał telegraficznie taką propozycję angażu:
"100 - stop - 1000 pozdrowień".
Odpowiedział na to również telegraficznie:
"1000 - stop - 100 pozdrowień".

55. Leo Slezak grał kiedyś rolę Lohengrina. Opera kończy się tym, że bohater odpływa w łodzi ciągnionej przez łabędzia. Inspicjent jednak za wcześnie dał znak i łódĽ odpłynęła bez Lohengrina. Skonsternowany Slezak krzyknął w stronę kulis:
- Kiedy odchodzi następny łabędĽ?

56. Żona Władysława Żeleńskiego przeziębiła się i lekarz zalecił jej, by kilka dni pozostała w łóżku. Po wyjściu lekarza Władysław zaczął gorączkowo czegoś szukać.
- A czego ty tak szukasz, Władyś? - zapytała pani Żeleńska.
- Kluczy do naszego rodzinnego grobowca - odparł Władysław.
- Mój Boże, a na cóż ci one teraz potrzebne?
- No bo też ty i twoja rodzina zawsze zostawiacie wszystko na ostatnią godzinę.

57. Do malca koncertującego we Frankfurcie podszedł jakiś nastolatek i powiedział:
- Wspaniale grasz! Ja nigdy się tak nie nauczę.
- Dlaczego? Jesteś już całkiem duży. Spróbuj, a jeśli nie wyjdzie, to zacznij pisać utwory.
- Ja już piszę. Wiersze...
- To interesujące. Pisać dobre wiersze jest chyba jeszcze trudniej niż pisać muzykę.
- Dlaczego, całkiem łatwo. Spróbuj...
Rozmówcami byli Mozart i Goethe.

[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] następna
Atlantyda - ustaw jako stronę startową Atlantyda - login i hasłoAtlantyda - kontakt

Copyright © 2003 - 2009 ATLANTYDA.TU15.COM
Wszystkie elementy graficzne, zdjęcia i teksty są chronione prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.